Prawo, które miało zwiększyć nasze przyszłe emerytury, zaginęło w ministerialnych czeluściach. Chodzi o tak zwaną ustawę efektywnościową, która miała zmusić Otwarte Fundusze Emerytalne do lepszego zarabiania pieniędzy. Rząd przygotował ją w poprzedniej kadencji, a po wyborach słuch o niej zaginął.

Resort pracy był zaskoczony naszymi pytaniami. W ostatnim piśmie z ministerstwa dostaliśmy tylko informację, że "są pomysły", "planuje się" i "rozważa". Nic konkretnego. Potem kontakt się urwał.

W poprzedniej kadencji ustawę przygotował i ogłosił minister Michał Boni, po wyborach przekazał ją do Ministerstwa Pracy. I kamień w wodę.

Ta ustawa zakładała między innymi tworzenie emerytalnych subfunduszy. Chodziło o to, że dla młodych OFE miały inwestować agresywnie, a dla starszych w sposób bardziej bezpieczny.

W ustawie były także mechanizmy zmuszające fundusze do efektywniejszego zarabiania. Teraz jest tak, że na każdych stu złotych obrotu fundusze dla siebie i swoich menedżerów zarobiły 36 złotych rocznie. To dane o rentowności Powszechnych Towarzystw Emerytalnych za 2011 rok. Krótko mówiąc chodzi tu o zyski nie dla nas, a dla firm zarządzających OFE. Te pieniądze wzięły się z opłat i prowizji.

Warto porównać to z rentownością Otwartych Funduszy Emerytalnych za ostatnie 12 miesięcy. Dla nas te fundusze straciły około 4 procent. Absurd? Oczywiście, ale rząd o tym zapomniał i skupił się na podnoszeniu wieku emerytalnego, a nie samych emerytur.

Stopy zwrotu OFE za ostatni rok

OFE Stopa zwrotuAXA - 3,25 proc. Nordea - 3,25 proc. Amplico - 3,32 proc. Generali - 3,78 proc. PKO BP Bankowy - 3,81 proc. Aviva (CU) - 3,96 proc. WARTA - 4,11 proc. Allianz - 4,13 proc. ING - 4,18 proc. AEGON - 4,44 proc. PZU - 5,00 proc. Pekao - 5,27 proc. Pocztylion - 5,80 proc. POLSAT -7,53 proc.