Poniedziałkowa sesja przyniosła silną przecenę euro w relacji do dolara. Po okresie wzrostów kursu głównej pary walutowej napędzanego przez oczekiwania na podwyżki stóp procentowych przez ECB, uwaga inwestorów ponownie skupiła się na zadłużonych gospodarkach strefy euro na czele z Grecją. Dodatkowo wzrost awersji do ryzyka na globalnych rynkach finansowych został spotęgowany przez informację o obniżce przez agencję S&P perspektywy ratingu Stanów Zjednoczonych do negatywnej.

Pierwszą reakcją rynku było osłabienie dolara w relacji do euro, jednak w dalszej części sesji kurs EUR/USD zawrócił przełamując wsparcie 1,4260. W trakcie dzisiejszej sesji azjatyckiej jak również przed początkiem handlu w Europie notowania eurodolara oscylowały w przedziale 1,4200-1,4245. Kolejne ważne wsparcie stanowi poziom 1,4100, wyznaczony przez 38,2 procent zniesienia fali wzrostowej z okresu luty-kwiecień.

Z zaplanowanych na dziś publikacji makroekonomicznych w godzinach porannych poznamy wstępne odczyty indeksów PMI dla sektora przemysłowego oraz usługowego Niemiec oraz dla całej strefy euro. Rynkowy konsensus zakłada wyniki słabsze od poprzednich odczytów, co oznaczałoby pogorszenie przewidywań dotyczących przyszłej kondycji powyższych sektorów.

Z kolei o godzinie 14:30 opublikowane zostaną dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Oczekuje się wzrostów w stosunku do poprzedniego odczytu zarówno liczby pozwoleń na budowę jak i liczby rozpoczętych budów domów.

Wczorajsze wydarzenia silnie wpłynęły na notowania złotego. Krajowa waluta istotnie osłabiła się w relacji do euro, dolara oraz franka. Wraz ze wzrostem awersji do ryzyka na światowych rynkach obserwować można było przecenę zarówno na amerykańskich jak i europejskich giełdach. Kapitał zaczął odpływać z regionu rynków wschodzących w tym z Polski, napływając z kolei na rynki tzw. bezpiecznych aktywów. Złoto podrożało w okolice psychologicznej bariery 1500 USD za uncję. Z kolei frank szwajcarski umocnił się w relacji do euro do poziomu 1,2730. Przecena na warszawskiej giełdzie i odpływ kapitału zagranicznego spowodował wzrost kursu EUR/PLN w okolice poziomu 4,0000, jednak opór ten zatrzymał dalszą deprecjację złotego. Z kolei notowania CHF/PLN zwyżkowały do poziomu 3,1400. Przed rozpoczęciem dzisiejszego handlu w Europie złoty odrobił część wczorajszych straty, umacniając się wobec euro do poziomu 3,9760.

Dziś z danych makro z Polski o godzinie 14:00 poznamy odczyt dynamiki produkcji przemysłowej. Rynkowy konsensus zakłada wzrost produkcji przemysłowej w marcu o 9,7 proc. r/r. O tej samej godzinie opublikowane zostaną również dane na temat marcowej inflacji PPI.

Wczorajsze wydarzenia stanowić będą prawdopodobnie jedynie krótkookresowy czynnik pogarszające nastroje na rynku. W średni terminie nie powinno to spowodować trwalszego osłabienia złotego.

Sporządził:

Michał Fronc

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.