Szczyt Unii Europejskiej w Brukseli uzgodnił ofertę finansową dla dziesięciu krajów kandydujących do Unii na pierwsze trzy lata ich członkostwa. To bardzo dobre wieści dla Polski. Premier Danii Anders Fogh Rosmussen powiedział, że to historyczna decyzja dla poszerzenia Unii.

Teraz Piętnastka będzie mogła przejść do właściwych negocjacji z kandydatami. Większość dyplomatów mówi, że pozostał pewien margines do negocjacji i że będziemy mogli coś jeszcze utargować. Będzie można zrobić pewne przesunięcia w unijnym budżecie tak, aby otrzymać zamiast proponowanych nam w pierwszym roku 25% dopłat dla rolników, np. 30 lub 33%.

Oczywiście może nas martwić, że obniżono z kolei wydatki na fundusze strukturalne z pierwotnie proponowanych nam 25 miliardów dla wszystkich kandydatów, otrzymamy tylko 23 miliardy. Dla Polski oznacza to w ciągu pierwszych trzech lat członkostwa półtora miliarda straty. Jednak i tu może da się coś wynegocjować.

Niepokoić może brak tradycyjnej formuły co do daty naszego wejścia do Unii. Ostatecznie data może się więc przesunąć na połowę 2004 roku albo nawet na 1 stycznia 2005. Po tym jednak jak Piętnastka osiągnęła wczoraj kompromis wiele będzie zależało od naszych negocjatorów.

07:30