Turcja razem z Północnym Cyprem rozpocznie poszukiwania ropy i gazu, idąc w ślady Cypru, Izraela i Grecji - powiedział premier Turcji Recep Tayyip Erdogan. To reakcja na informację Republiki Cypryjskiej o początku wierceń w poszukiwaniu gazu.

Ankara kwestionuje ważność kontraktów zawartych przez należący do Unii Europejskiej Cypr, z którym Turcja nie utrzymuje kontaktów dyplomatycznych. Turcja jest jedynym państwem, które uznaje za to samozwańczą Republikę Turecką Cypru Północnego. Ankara stoi na stanowisku, że Republika Cypryjska nie ma prawa do wierceń do momentu, aż nie zostanie osiągnięte porozumienie w sprawie zjednoczenia wyspy.

Przedstawiciel cypryjskiego sektora energetycznego Solon Kassinis powiedział, że prace przygotowawcze do wierceń już się rozpoczęły. Mają potrwać ponad 70 dni.

Rząd greckiej Republiki Cypryjskiej przekazał prawa do wykonywania odwiertów amerykańskiej firmie Noble Energy.

Turecki minister energetyki Taner Yildiz powiedział, że jeśli władze Cypru rozpoczną wiercenia w poszukiwaniu gazu i ropy naftowej u swoich wybrzeży, to Turcja w ciągu tygodnia zacznie podobne poszukiwania pod osłoną tureckich okrętów.