Już od ponad 3 tygodni trwają poszukiwania 23-letniego studenta archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego Piotra Wójcika. Chłopak wyjechał na wakacyjne praktyki archeologiczne w okolice Wiednia. Po dwóch dniach słuch o nim zaginął. Interpol, detektywi i policja szukają śladów studenta, ale jak dotąd bez żadnych rezultatów.

Okoliczności zaginięcia są niejasne. Piotr dobrze znał okolice i ludzi, którzy pracowali przy wykopaliskach. Pojechał tam – jak mówił – by podszkolić język. Zniknął dosłownie w ciągu kilku minut. Widziany był w kuchni, gdzie szykował sobie posiłek. Między godziną 17 a 18 wyszedł na miasto - mówi ojciec Piotra.

Zaginięciem wstrząśnięci są wszyscy mieszkańcy małego Osielca w Małopolsce. Matka Piotra mówi, że jest zrozpaczona: Myśleliśmymy, że oszalejemy, bo taką wiadomość dostać to można oszaleć.

Rodzice Piotra Wójcika i policja czekają na wszelkie informacje, które mogą pomóc w odnalezieniu studenta.

Sprawą tą zajmował się nasz reporter Witold Odrobina, posłuchaj:

Foto: Archiwum RMF

09:10