Jedna z pacjentek bytomskiego szpitala nocą opuściła budynek. Rano jej zwłoki znaleziono na wewnętrznym szpitalnym placu przysypane śniegiem. Lekarz i pielęgniarki z oddziału neurologii, na którym leżała pacjentka, zostali odsunięci od nocnych dyżurów.

Około godz. 23 kobieta - cierpiąca m.in. na zaniki pamięci - jeszcze leżała na oddziale. Kilka godzin później jej łóżko było już puste. Kobiety szukano do rana - bezskutecznie.

Rano zawiadomiono policjantów, którzy znaleźli przysypane śniegiem zwłoki kobiety na wewnętrznym placu szpitala, niedaleko prosektorium. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było wychłodzenie organizmu.

Zarządzone przez dyrektora szpitala wewnętrzne dochodzenie ma wyjaśnić, jak to się stało, że 86-letnia kobieta w środku nocy, opuściła znajdujący się na trzecim piętrze oddział i przez nikogo niezauważona, tylko w piżamie wyszła na zewnątrz.

Na razie nikomu nie postawiono zarzutów w tej sprawie. Postępowanie prowadzone jest „w sprawie”.

07:15