Szef MSWiA chce od nowego miesiąca włączyć Ochotniczą Straż Pożarną, Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe a także GOPR i TOPR do swojego resortu. Rząd chce, by służby ratownicze miały wspólny system łączności oraz park maszynowy.

Dotychczas górskie służby ratownicze były finansowane przez Urząd Kultury Fizycznej i Sportu. Obie formacje mają poważne kłopoty finansowe. W tegorocznym budżecie po cięciach braknie grupie ponad 80 tysięcy złotych. "Pieniędzy wystarczy jedynie do końca sierpnia" – powiedział Jerzy Żak, naczelnik bieszczadzkiej grupy GOPR. Brak funduszy w środku sezonu turystycznego nie wróży niczego dobrego. Biorąc pod uwagę fakt, że goprowcy pracują w trudnym terenie, często ratując ludzkie życie, raczej niewyobrażalną jest sytuacja, kiedy braknie pieniędzy na sprzęt czy szkolenia. Poza tym bieszczadzkim goprowcom przydałby się system nawigacji satelitarnej GPS. Czy kondycja finansowa poszczególnych grup GOPR-u zmieni się wraz z wejściem w struktury MSWiA jak chce rząd? Czas pokaże. Jeżeli nie, ratownicy będą musieli liczyć na ludzi z wyobraźnią i pieniędzmi.

foto Archiwum RMF

11:20