Tak wynika w wakacyjnego rankingu niemieckiego dziennika Bild. Pod uwagę brano ceny usług, z których korzystają turyści oraz produktów najczęściej kupowanych przez odwiedzających miasta.
W Tokio najdroższe są taksówki. Za przejazd z centrum na lotnisko trzeba zapłacić aż 261 euro czyli około 1000 złotych. Nic dziwnego, że japońska stolica znalazła się na pierwszym miejscu.
W Hong Kongu, który uplasował się na trzecim miejscu najdroższa jest kawa w przydrożnych barach.
W Oslo – piątym najdroższym mieście dla turystów – można słono zapłacić za przekroczenie prędkości np. o 10 km/h aż 500 złotych.
Na dziewiątym miejscu jest Londyn, który jest z kolei najdroższym miastem w Unii Europejskiej. Tam najwięcej trzeba zapłacić za bilet do kina i za niewielkie przekąski w miejskich pubach.
W rankingu dziesięciu najdroższych wakacyjnych miast nie znalazła się Warszawa, choć przez wielu turystów stolica Polski nie jest uważana za najtańszą.
19:55