Od poniedziałku ruszają wypłaty dla firm w ramach tarczy finansowej. Od początku tygodnia można będzie iść na zakupy do galerii handlowych. Koniec zakazu handlu w małych sklepach może ogłosić lada dzień Słowacja, gdzie w ciągu tygodnia do piątku odnotowano zaledwie 34 przypadki zakażenia koronawirusem. W ramach znoszenia ograniczeń we Włoszech rusza miasteczko filmowe, a fabryka Ferrari testuje wszystkich pracowników. Paliwa powinny tanieć, ale chleb będzie drożeć. Tak zapowiada się nowy tydzień.

Zgodnie z decyzją rządu, od poniedziałku mogą działać centra handlowe i hotele. Galerie mają pełnić funkcje czysto handlowe, władzom zależy, by nie wypełniały potrzeb rekreacyjnych i towarzyskich. W galeriach nie będą więc dostępne usługi i przestrzenie rekreacyjne, łącznie z ławeczkami, a także gastronomia. W sklepach mają być zamknięte przymierzalnie, chyba że będą dezynfekowane po każdym kliencie.

Już wiadomo, że część lokali handlowych pozostanie zamknięta. Niektórzy spośród najemców nie otworzą ponownie sklepów, bo domagają się od właścicieli galerii obniżek czynszów. Przy dotychczasowych stratach i spodziewanym zmniejszonym mocno ruchu od jutra, prowadzenie niektórych sklepów, przy obecnych stawkach, po prostu im się nie opłaca.

W każdym obiekcie mają być dostępne maseczki i rękawiczki. Na parkingu należy pozostawić co drugie miejsce wolne. Liczba klientów ma być ograniczona zgodnie z zasadą: jedna osoba na 15 metrów kwadratowych. To dotyczy zarówno każdego ze sklepów, jak i ogólnej powierzchni, z wyłączeniem korytarzy.

Do galerii z aplikacją

Ta określona z góry maksymalna liczba klientów będzie mogła być przekroczona, o ile wchodzący będą mieli zainstalowaną aplikację ProteGO SAFE, która pozwala śledzić wzajemne położenie komunikowane przez Bluetooth pomiędzy telefonami komórkowymi i w ten sposób odtwarzać kontakty osoby, która okaże się zakażona oraz ostrzegać ludzi, którzy byli w pobliżu. Dlatego przy wejściach mogą się pojawić bramki umożliwiające potwierdzenie, że aplikacja jest zainstalowana.

ProteGo SAFE to przygotowana dla Ministerstwa Cyfryzacji aplikacja, która używa funkcji Bluetooth, by komunikować ze sobą telefony ludzi znajdujących się w pobliżu. Dzięki temu telefon może pełnić funkcję osobistego wykrywacza zakażonych.

Jeżeli użytkownik był w pobliżu kogoś, kto okaże się być zarażony, dostanie ostrzeżenie. Ministerstwo podkreśla, że aplikacja nie informuje kto zachorował, użytkownicy są anonimowi, a dane nie są nikomu przekazywane.

Aplikację można zainstalować zarówno na Androidzie, jak i systemie iOS. Polska jest jednym z pierwszych krajów świata, który taką aplikację uruchamia.

Jedzenie tylko do pokoju

Od poniedziałku gości mogą zacząć przyjmować hotele. Hotelowe baseny i siłownie, a także sale telewizyjne czy miejsca zabaw dla dzieci pozostaną zamknięte. Restauracje będą mogły dostarczać jedzenie wyłącznie do pokoju.

Konieczna będzie dezynfekcja wszystkich powierzchni pokoju po każdym gościu. W obiektach mają być dostępne płyny do dezynfekcji i maseczki oraz umieszczone informacje o dopuszczalnej liczbie osób przebywających w poszczególnych częściach obiektu.

Szybka tarcza

Już jutro, w poniedziałek, do pierwszych firm trafić mają pieniądze w ramach subwencji tarczy finansowej. Polski Fundusz Rozwoju podaje, że w środę wieczorem, czwartek i piątek wnioski złożyło 10 tysięcy firm. Obsługujące ten program banki komercyjne i spółdzielcze już przekazują pierwsze sumy, które powinny być na kontach odbiorców już w poniedziałek.

Ze wsparcia w ramach tarczy finansowej w postaci nieoprocentowanych pożyczek, których częściowo nie trzeba będzie spłacać, ma skorzystać do 700 tysięcy firm; mikro, małych i średnich. Do tych firm może trafić w sumie do stu miliardów złotych.

Warunkiem uzyskania umorzenia 25 proc. subwencji jest utrzymanie działalności firmy przez rok. Dodatkowo można uzyskać następne 50 proc. umorzenia, jeśli nie przeprowadzi się zwolnień pracowników.  

Firmy zatrudniające do 9 osób mogą uzyskać ponad 320 tysięcy złotych, średnio około 80 tysięcy złotych. Firmy małe i średnie, czyli zatrudniające od 10 do 249 osób mogą liczyć nawet 3,5 mln złotych, średnio 2 miliony zł.

Wnioski można składać za pośrednictwem siedemnastu głównych banków komercyjnych i większości spółdzielczych, w internecie przez całą dobę.  

Ferrari i Cinecitta startują

W nowym tygodniu będą napływać informacje o dalszym znoszeniu ograniczeń związanych z pandemią w Europie i Stanach Zjednoczonych.

U naszych południowych sąsiadów, Słowaków, w tym tygodniu mogą być otwarte sklepy. Inaczej niż w Polsce, tamtejsze władze rozważają otwarcie wszystkich sklepów poza galeriami handlowymi, tak by zmniejszyć ryzyko powstania większego ogniska zakażeń. Na Słowacji w ciągu tygodnia do piątku stwierdzono zaledwie 34 przypadki nowych zarażeń.

W całych Włoszech, wraz z poniedziałkowym zniesieniem zakazu przemieszczania się, rusza gęsta sieć sprzedaży maseczek. Mają być dostępne nawet w najmniejszych wioskach. Symboliczne jest też otwarcie Cinecitta. Słynne miasteczko filmowe pod Rzymem wznawia produkcję. Członkowie ekip mają mieć mierzoną temperaturę i cały czas maseczki na twarzach. Nie dotyczy to tylko aktorów przed kamerą.

Wzorem dla przemysłu może być wznawiająca produkcję fabryka Ferrari. Oprócz maseczek, dezynfekcji, obejmującej nawet buty wchodzących do zakładu i dystansu, zastosowano tam testy dla wszystkich spośród 2 tysięcy pracowników. Około 20 zarażonych umieszczono w hotelu pod opieką. Przetestowani mają być teraz wszyscy członkowie rodzin pracowników fabryki w Maranello.

Trump jedzie do Arkansas

W USA prezydent wybiera się w pierwszą oficjalną podróż od miesiąca. Donald Trump ma odwiedzić Arkansas. Biały Dom nie przedłużył na maj rekomendacji pozostania w domach i skłania się do zalecenia, by otwierać gospodarkę. Obiecuje 5 mln testów dziennie za miesiąc, chociaż krytycy wykluczają, by to było możliwe.

Amerykański prezydent zapewne będzie w nadchodzących dniach nasilał atak na Chiny. Jak twierdzi; ma powody by zakładać, że wirus wymknął się z chińskiego laboratorium. Oskarża Chińczyków o to, że początkowo nie informowali świata o skali zagrożenia, nie wyklucza, że Waszyngton zażąda odszkodowania i wspomina o karnych cłach na chińskie towary.

Coraz gorsze prognozy, coraz tańsze paliwo

Pojawią się też nowe dane i prognozy dotyczące stanu gospodarki. Zgodnie z doświadczeniem ostatnich tygodni, należy spodziewać się korekt w stronę pesymizmu. Ostatnim przykładem takiego doświadczenia jest raport banku centralnego Austrii, który jeszcze miesiąc temu spodziewał się spadku PKB w tym roku o 3,2 proc., a teraz przewiduje aż 8 proc.

Kierowcy mogą być spokojni o ceny paliw. Według analityków, spodziewać się należy ich dalszego spadku, mniej więcej do poziomu 3 złotych 85 groszy za benzynę 95 i 3 złotych 95 groszy za litr oleju napędowego.

Nowy tydzień nie przyniesie raczej deszczu, więc spodziewajmy się nowych alarmujących wieści o suszy. Według raportu ekspertów BNP Paribas, nie uda się uniknąć podwyżek cen zboża, a więc i mąki, chleba czy makaronów. Wiele zależeć będzie jednak od urodzaju u głównych światowych eksporterów: USA, Ukrainy czy Rosji. 

Opracowanie: