Polska jest postrzegana w Chinach jako brama, która może prowadzić do współpracy z Unią Europejską - powiedziała w Pekinie premier Beata Szydło. Pojawiły się bardzo konkretne propozycje na temat tego, co możemy wspólnie zrobić - dodała.

Polska jest postrzegana w Chinach jako brama, która może prowadzić do współpracy z Unią Europejską - powiedziała w Pekinie premier Beata Szydło. Pojawiły się bardzo konkretne propozycje na temat tego, co możemy wspólnie zrobić - dodała.
Beata Szydło /PAP/Radek Pietruszka /PAP

Premier podczas spotkania z dziennikarzami powiedziała, że jej rozmowy z prezydentem Chin Xi Jinpingiem i chińskim premierem Li Keqiangiem dotyczyły spraw gospodarczych, w tym możliwości współpracy. Podkreśliła, że spotkania trwały dłużej niż zaplanowano. Według szefowej rządu padły "konkretne deklaracje dotyczące podejmowanych inicjatyw".

Pojawiły się bardzo konkretne propozycje, bardzo konkretna rozmowa na temat tego, co możemy wspólnie zrobić - powiedziała Szydło. Dodała, że obszar zainteresowania ze strony chińskiej dotyczy inwestycji, nowoczesnych technologii, turystyki i rolnictwa.

Szefowa polskiego rządu oceniła, że umowy podpisane ze stroną chińską i jej rozmowy z chińskimi przywódcami wskazują, iż "Polska stała się państwem, na które władze chińskie zaczynają zwracać uwagę, jeśli chodzi o współpracę gospodarczą".

Polska jest postrzegana tutaj jako brama, która może prowadzić do współpracy z Unią Europejską i jest to dostrzegane - powiedziała Szydło. Zaznaczyła, że potwierdzało się to w jej rozmowach z przedstawicielami biznesu. Jak dodała, spotkała się z przedstawicielami dziewięciu największych chińskich firm.

Premier weźmie udział w międzynarodowym Forum Pasa i Szlaku, które rozpocznie się w niedzielę. Uczestniczyć w nim będzie łącznie blisko 30 przywódców państw zainteresowanych udziałem w rozwijaniu tzw. Nowego Jedwabnego Szlaku. Ma on m.in. na celu tworzenie połączeń pomiędzy Azją a Europą.

To, że Polska jest brana w tej chwili pod uwagę jako poważny partner gospodarczy, potwierdza zaproszenie do wizyty bilateralnej do Chin dla mnie, które zostało przedstawione przez pana przewodniczącego i pana premiera - zauważyła szefowa rządu.