Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Christine Lagarde oceniła, że wiele zagrożeń politycznych może zakłócić odbudowę światowej gospodarki, pomimo oznak, że rok 2017 będzie najlepszym rokiem dekady. Na dorocznej konferencji prasowej MFW oraz Banku Światowego w Waszyngtonie Lagarde ostrzegła światowych liderów biznesowych przed napięciami politycznymi związanymi z rosnącą niechęcią do globalizacji.

Zwróciła uwagę, że ministrowie finansów ze 189 państw należących do MFW będą musieli skoncentrować się na reagowaniu na te zagrożenia w czasie, gdy światowa gospodarka wydaje się w końcu osiągnąć trwałe ożywienie po głębokiej recesji, spowodowanej kryzysem finansowym w 2008 roku.

To nie czas na to, by być zadowolonym z siebie - oświadczyła Lagarde.

Według niej, "najlepszym sposobem na zmniejszenie nierówności na świecie jest wyeliminowanie różnic między mężczyznami a kobietami", "czy to jeśli chodzi o dostęp do rynku pracy, czy dostęp do finansowania". 

Pozwoliłoby to wiele dokonać w celu zmniejszenia nierówności i dotyczy to całego świata - wskazała Lagarde, odpowiadając na pytanie o potrzebę zwiększenia podatków dla najbogatszych w celu zmniejszenia nierówności.

Z niedawno przeprowadzonego badania MFW wynika, że podnoszenie podatków dla najbogatszych może przynieść więcej zrównoważonych dochodów w niektórych krajach.

Lagarde zapewniła, że propozycja ta głównie odnosi się do zaawansowanych gospodarek, które w ostatnich latach obniżyły podatki dla najbogatszych oraz dla korporacji. W tych krajach "podniesienie najwyższych stawek podatkowych nie zaszkodziłoby wzrostowi" - oceniła.

Szefowa MFW powiedziała też, że nie może wyobrazić sobie tzw. twardego Brexitu, i wezwała zarówno Wielką Brytanię, jak i Unię Europejską do szybkich działań na rzecz "zmniejszenia niepewności i niepokoju ludzi", związanych z opuszczaniem Unii przez Wielką Brytanię. 

Jak wskazała, Brexit najpierw dotknie "ludzi, a dopiero w następnej kolejności firmy".

(ph)