Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Szczecinie podejrzewają, że jedna z mieszkanek miasta sprzedała swoje dziecko po porodzie. W tej sprawie złożyli w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Pracownicy szczecińskiego MOPR opiekują się rodziną kobiety od 10 lat. Jeden z nich twierdzi, że w grudniu ubiegłego roku była ona w widocznej ciąży. Tymczasem w rodzinie nie ma kolejnego dziecka.

Podczas rozmowy z przedstawicielami MOPR-u kobieta powiedziała, że ciążę poroniła. Żaden ze szpitali szczecińskich nie potwierdził takiego faktu, natomiast podczas kolejnej rozmowy zaprzeczyła, że była w ciąży - mówi Przemysław Borowiecki z MOPR.

Jak dodaje podejrzeń, że nowonarodzone dziecko mogło zostać sprzedane, nabrano po tym, gdy nagle podwyższył się standard życia rodziny. Wymieniła okna w mieszkaniu na plastikowe, ma nowy sprzęt, jest elegancko ubrana - dodaje Borowiecki.

Sąsiedzi kobiety mówią wprost – to rodzina patologiczna. Czy dziecko faktycznie zostało sprzedane przez matkę, wyjaśni prokuratorskie śledztwo.

23:15