Z powodu strajku na kilka godzin zostały zamknięte trzy berlińskie lotniska: Tegel, Tempelhof i Schoenefeld. Odwołano co najmniej setkę lotów krajowych i międzynarodowych. Strajk ostrzegawczy przeprowadzili pracownicy ze związku zawodowego ver.di, którzy domagają się podwyżek.

Lotniska musiały zostać zamknięte ze względów bezpieczeństwa, bowiem do strajku przyłączyli się pracujący tam strażacy. Prawie 5 tys. pasażerów miało kłopoty z dotarciem na czas do celu.

Strajk miał być próbą wywarcia nacisku w trwających negocjacjach płacowych z udziałem pracowników berlińskich portów lotniczych. Chcą oni podwyżki pensji o ponad 3 proc. i odrzucają ofertę, jaką ma dla nich Berlin-Brandenburg Flughafen Holding zarządzający lotniskami.

Przeciwko akcji związkowców bezskutecznie protestowała Lufthansa. Jej rzecznik powiedział, że "jak zwykle w takich przypadkach ofiarą padli pasażerowie".

Kolejną rundę negocjacji zaplanowano na 11 lutego.

17:35