Po ostatnich zamachach w Arabii Saudyjskiej ceny ropy zaczęły dramatycznie wzrastać. Już padł kolejny rekord - amerykańska ropa w kontraktach elektronicznych sprzedawana była za 42 dolary i 45 centów za baryłkę.

Wczoraj, w pierwszym dniu działalności giełd w Londynie i Nowym Jorku po weekendowym zamachu w Arabii Saudyjskiej obawy przed destabilizacją na Bliskim Wschodzie spowodowały wzrost ceny baryłki ropy aż o 6 procent.

Organizacja Państw Eksporterów Ropy Naftowej zapowiada, że jeszcze w tym tygodniu podejmie kroki, by zahamować wzrost cen. OPEC może zwiększyć wydobycie i produkcję o 12 procent. Zjednoczone Emiraty Arabskie zdecydowały już, że zwiększą w tym miesiącu wydobycie ropy naftowej o ok. 400 tys. baryłek dziennie.

Wyższa cena ropy to także wyższa cena benzyny. Skutki weekendowego zamachu w Arabii Saudyjskiej odczuli już Brytyjczycy. W niektórych rejonach na Wyspach za litr benzyny trzeba zapłacić ponad funta czyli ponad 7 złotych. Brytyjskich kierowców czekają ciężkie czasy: nie dość, że paliwo drożeje, to rząd w Londynie zamierza od 1 września podwyższyć akcyzę na paliwo.