112 osób zginęło w wypadkach do których doszło w czasie „długiego weekendu”, od 27 kwietnia do ostatniej niedzieli. „To nie był kolejny czarny tydzień” - tak najdłuższą majówkę podsumowują policjanci z Komendy Głównej. Mimo wzmożonego ruchu, wypadków było mniej niż w zwykłe dni.

Do wczoraj, kiedy większość kierowców wracała z wypoczynku, na polskich drogach doszło do 1.452 wypadków. Zginęło w nich 115 osób, a 1913 zostało rannych. Według policji, jest to mniej niż przeciętnie (statystycznie, każdego dnia jest ok. 200 wypadków i 20 osób zabitych). Niezmienne są za to przyczyny tragedii: większość wypadków to zderzenia czołowe spowodowane nieostrożnym wyprzedzaniem albo wymuszaniem pierwszeństwa i zbyt szybką jazdą. W sumie, policjanci skontrolowali w ponad 200 tysięcy pojazdów - co czwarty kierowca dostał mandat. Niepokojąca jest liczba pijanych kierowców zatrzymanych przez policję. Każdego dnia było ich około trzystu.

foto RMF FM

13:40