Czy SLD traci polityczny instynkt? Być może to wynik topniejącego poparcia. Wczorajszy sondaż CBOS-u potwierdzał słabnąca formę i to zarówno SLD, jak i rządowych koalicjantów z UP. Na lewicę chciałoby głosować mniej Polaków niż na PO.

Afery pogrążające SLD, spadające notowania powodują, że każdy chce grać na własnych skrzypcach, by zaistnieć w mediach, by się pokazać. Do końca kadencji zostało przecież tylko półtora roku.

Mariusz Łapiński próbuje grać, atakując wszystkich na oślep. Jak grać? Zaczyna pokazywać swoją twarz. Nie tą, która powinna wspomagać rząd, tylko tą, która gra na siebie - ocenia Jerzy Dziewulski.

Andrzej Celiński mówi wprost: Łapiński psuje wizerunek Sojuszu, dlatego jak najszybciej trzeba go wykluczyć z klubu. Okazuje się, że polityka jest absolutnie toksyczna dla pana Łapińskiego.

Kolejny Jerzy Jaskiernia szef klubu SLD, który przekonuje, że bez Andrzeja Leppera komisja śledcza nie napisze raportu. Dla części posłów to zachowanie irracjonalne. Myśli tak chociażby marszałek Marek Borowski. Ja go po prostu nie rozumiem - mówi Borowski.

W SLD coraz częściej słychać, że Jaskiernia nie nadaje się na szefa klubu: Klub się rozłazi, Jaskiernia prowadzi obrady, jakby prowadził plenum KC. Trzeba go odwołać - usłyszała reporterka RMF w kuluarach.

Jedno jest pewne: efekt tych dziwnych, rozpaczliwych gier w Sojuszu jest jeden: Sami sobie strzelamy bramki samobójcze – podsumował celnie sytuację w SLD Wiesław Kaczmarek.

17:05