Aby zostać naczelnikiem urzędu skarbowego, nie wystarczy być najlepszym z kandydatów - pisze "Rzeczpospolita". Chodzi o ogłoszony w lutym przez Ministerstwo Finansów konkurs na naczelników 201 urzędów skarbowych.

Gazeta odnotowuje, że kandydaci przeszli dwustopniowy egzamin - pisemny z wiedzy zawodowej i ustny, m.in. sprawdzający umiejętności zarządzania. Według resortu, konkurs miał wytypować najlepszych.

Gdy jednak pod koniec lipca skarbówkami zaczęli rządzić nowi naczelnicy, okazało się, że nominacji nie otrzymało aż jedenaście osób, które wygrały konkurs. Dlaczego? Bo nie miały zaufania wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza, odpowiedzialnego za skarbówki.