Prokuratura Rejonowa w Ostrzeszowie umorzyła śledztwo w sprawie znieważenia papieża oraz obrazy uczuć religijnych przez Marka Siwca. Śledztwo dotyczyło wydarzenia z września 1997 roku, kiedy to prezydencki minister wysiadając z helikoptera ucałował ziemię. Prokuratura uznała jednak, że Siwiec nie znieważył papieża.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kaliszu Janusz Walczak podkreślił, że "przestępstwa z art. 136 (znieważenie głowy obcego państwa) i art. 196 (obraza uczuć religijnych) mogą być popełnione jedynie z winy umyślnej". Natomiast "ucałowanie ziemi i uczynienie znaku krzyża przez obecnego przy prezydencie ministra Marka Siwca nie oznaczało zamiaru znieważenia papieża bądź obrazy uczuć religijnych" - napisała prokuratura w uzasadnieniu. Taka ocena była podstawą wykluczenia zaistnienia przestępstwa i umorzenia śledztwa - wyjaśnił rzecznik. O tym jak prokuratura tłumaczyła swoją decyzję, posłuchaj w relacji Krzysztofa Grabowskiego:

Przypomnijmy, że przebieg wydarzeń na lotnisku w Ostrzeszowie pokazała AWS w klipie wyborczym Mariana Krzaklewskiego. Rzecz dotyczy reklamówki, w której - zdaniem sztabu wyborczego AWS - Wiesława Walendziaka – szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Marek Siwiec parodiował papieża. Do zdarzenia miało dojść 17 września 1997 w Kaliszu. Siwiec najpierw "błogosławi zebranych" kreśląc w powietrzu znak krzyża, a prezydent Kwaśniewski pyta: "Czy minister Siwiec całował już ziemię kaliską?". Na to szef BBN-u klęka i całuje ziemię. Po ujawnieniu klipu, minister Siwiec podał się do dymisji. Aleksander Kwaśniewski nie przyjął jego rezygnacji. Marek Siwiec zarzucił Wiesławowi Walendziakowi, manipulację i rozpętanie histerii medialnej: "Pan Walendziak i jego mocodawca zostali osądzeni przez ludzi w wyborach. Teraz prokurator stwierdza, że gesty, które miały miejsce pod Kaliszem nie były dokonywane z zamiarem obrazy papieża lub czyichkolwiek uczuć religijnych". Wiesław Walendziak uważa, że zachowanie Marka Siwca to kwestia obyczaju politycznego. "Przypadki ministra Siwca pokazują, że w polskim życiu publicznym można robić bardzo wiele - bez politycznych konsekwencji" powiedział Walendziak.

06:50