Rolnicy znowu stawiają sprawę na ostrzu noża. Mówią: "albo rząd

rozwiąże problem ze skupem zboża, albo... na drogach wyrosną blokady".

"Samoobrona" daje ministrom czas do piątku. Jeśli tych kilka dni

rządowi nie wystarczy i sytuacja ze skupem się nie poprawi, rolnicy

przestaną płacić podatki i odsetki od kredytów - zapowiada Andrzej Lepper.

"Lepper" (0:14) saute

Problem ze sprzedażą zboża mają między innymi rolnicy w Strzelinie na

Dolnym Śląsku - dziś blokowali przejazd przez miejscowość.

Do tej pory nie rozpoczął się tam interwencyjny skup. Dlaczego? właściwie

trudno dociec. Wiadomo, że by rozpocząć, skup zakłady zbożowe potrzebują kredytu.

Kredyt musi zagwarantować Agencja Rynku Rolnego, ta z kolei nie może tego zrobić,

dopóki zakłady nie podpiszą umowy z bankiem. I tak błędne koło się kręci, a rolnicy

kolejną dobę czekają na rozpoczęcie skupu.