Wraca sprawa "incydentu balkonowego" - wydarzeń z okresu kampanii wyborczej na urząd prezydenta. Chodzi o domniemane znieważenie prezydenta podczas jego wiecu wyborczego na rzeszowskim rynku. Wystąpienie Aleksandra Kwaśniewskiego starali się zakłócić aktywiści młodzieżówki AWS, którzy stojąc na balkonie ratusza, trąbili, krzyczeli i używali syreny alarmowej.

Incydent trafił do prokuratury, która prowadzi śledztwo w sprawie znieważenie głowy państwa. Niewielki wycinek sprawy czyli zakłócanie legalnego wiecu wyborczego, trafił dziś do rzeszowskiego Kolegium ds. Wykroczeń. Przed kolegium stawiło się czterech z pięciu obwinionych. Prokuratura zarzuca im zakłócanie wiecu wyborczego kandydata na prezydenta. Grozi im za to grzywna lub do trzech lat więzienia. Jednym z obwinionych jest rzeszowski radny Tomasz Pajęcki. Rozprawie towarzyszyła demonstracja. Kilku młodych ludzi z AWS pikietowało budynek kolegium z transparentami: "Dziś kolegium, jutro Sybir", "Niech żyje cenzura". Demonstranci na znak protestu przeciwko ograniczaniu wolności słowa usta mieli zaklejone taśmą.

foto Marcin Kandefer RMF FM Rzeszów

14:30