"W najbliższych latach musimy się liczyć z wyższymi opłatami za energię" - pisze we wtorkowym wydaniu "Rzeczpospolita". "To „składka” na odbudowę mocy energetyki, z której wypadnie gros wyeksploatowanych bloków. Alternatywą jest blackout lub 20. stopień zasilania, jak w sierpniu 2015 r." - wyjaśnia dziennik.

"W najbliższych latach musimy się liczyć z wyższymi opłatami za energię" - pisze we wtorkowym wydaniu "Rzeczpospolita". "To „składka” na odbudowę mocy energetyki, z której wypadnie gros wyeksploatowanych bloków. Alternatywą jest blackout lub 20. stopień zasilania, jak w sierpniu 2015 r." - wyjaśnia dziennik.
Zdjęcie ilustracyjne /PAP/Adam Hawałej /PAP

"Rząd planuje wprowadzenie tzw. rynku mocy, czyli wsparcia dla wytwórców prądu, mającego skłonić ich do nowych inwestycji. Zapłaciliby odbiorcy. W scenariuszu najbardziej kosztownym opłaty dla przeciętnego gospodarstwa domowego wzrosłyby nawet o 150 zł rocznie" - tłumaczy "Rzeczpospolita". Jak wynika z symulacji Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu, rodzina mieszkająca w domku jednorodzinnym, zużywająca ok. 3,5 MW w roku, musiałaby dopłacić ponad 263 zł.

We wtorkowej "Rzeczpospolitej" także:

- Gminy pilnują 500+

- Wielkie zamówienia dla radomskiego Łucznika

(mn)