Rząd zapowiada radykalne zwiększenie liczby miejsc w żłobkach. Ma się to stać m.in. za sprawą złagodzenia wymogów opieki nad dziećmi. Szczegóły przedstawiło Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Po pierwsze, zlikwidowany zostanie wymóg posiadania w żłobku osobnych sal do leżakowania. To zwiększy dostępną powierzchnię. Po drugie, zwiększony zostanie limit dzieci na jednego opiekuna.

Do tej pory jest jeden opiekun nad 8 dzieci. Zastanawiamy się nad zwiększeniem dopuszczalnej liczby do 10-12 osób - zapowiada minister pracy Elżbieta Rafalska.

Podkreśla jednak, że ma to dotyczyć opieki nad dziećmi starszymi, którym bliżej do 3 lat niż do roku życia. Chodzi o to, by wciąż nie spuszczać z oka najmniejszych żłobkowiczów, ale zmniejszyć przy tym koszty działalności takich placówek.

Poluzowanie wymogów ma także obniżyć opłaty ponoszone przez rodziców. Dziś średnia miesięczna opłata za żłobek to niemal 1000 złotych, co zwłaszcza poza dużymi miastami jest ogromnym wydatkiem. Ministerstwo twierdzi, że po zmianach opłaty mogą spaść o kilkaset złotych.

A zmiany mają wejść w życie od nowego roku.

Dziś opieką żłobkową objętych jest 9 proc. dzieci w wieku od roku do trzech lat. Do końca kadencji rządu - jak obiecuje resort Elżbiety Rafalskiej - odsetek ten ma się zwiększyć do 30 proc.

(az, e)