Rosyjski państwowy koncern Rosnieft stał się właścicielem strategicznej spółki koncernu Jukos, Jugansknieftiegazu. Odkupił go od tajemniczej spółki Bajkałfinasgrup, która wygrała licytację akcji spółki.

Przed tą transakcją Rosnieft był siódmą pod względem wielkości produkcji firmą naftową w Rosji. Teraz awansuje znacznie wyżej, bo przedsiębiorstwo Jugansknieftiegaz wydobywa więcej ropy niż na przykład Katar.

Ale transakcja oznacza też kłopoty dla Rosnieftu, ponieważ prawnicy Jukosu złożyli w amerykańskim sądzie pozew o odszkodowanie w wysokości 20 milionów dolarów od nabywcy Jugansknieftiegazu.

Kilka miesięcy temu mówiło się o planach połączenia Gazpromu z Rosnieftiem, dzięki czemu Kreml uzyskałby kontrolę nad tą spółką. Wczoraj Gazprom, specjalizujący się w wydobyciu i przesyłaniu gazu, ujawnił, że chce pozbyć się swego oddziału naftowego, Gazpromnieftu. I to może właśnie Gazpromnieft połączy się z Rosnieftiem, tworząc silny państwowy koncern naftowy.

Pieniądze ze sprzedaży Jugansknieftiegazu mają zostać przeznaczone na spłatę długów Jukosu wobec fiskusa. Rosyjski skarb państwa żąda od Jukosu ogółem 27,8 mld dolarów zaległych podatków. Po niedzielnym przetargu akcje Jukosu na giełdzie RTS spadły o blisko 26 proc., do 57 centów za akcję.