Od początku roku rubel stracił na wartości około 25 procent - poinformował dziennik "Wiedomosti." Gazeta zaznacza, że w świecie finansowym spadek wartości waluty o ponad 20 procent w skali roku uważany jest za kryzys walutowy. ​Dzisiaj na Moskiewskiej Międzybankowej Giełdzie Walutowej po raz pierwszy w historii kurs euro wobec rubla przekroczył psychologiczny próg 53 rubli za 1 euro.

Również wobec amerykańskiej rosyjska waluta spadła do najniższego poziomu w historii - za 1 dolara płacono 41,97 rubli.

Bank Rosji, czyli bank centralny Federacji Rosyjskiej, interweniuje próbując powstrzymać spadek notowań waluty narodowej. Od rana już czterokrotnie rozszerzał dopuszczalne pasmo odchyleń kursu rubla, co oznacza, że sprzedał na rynku co najmniej 1,4 mld dolarów. Wczoraj rzucił na giełdę 2,8 mld dolarów.

Analitycy tłumaczą sytuację na rynku walutowym pogłoskami, że agencja ratingowa S&P może dziś wieczorem obniżyć rating Federacji Rosyjskiej z obecnego BBB- do poziomu śmieciowego.

Silną presję na kurs rubla wywiera również niedobór walut na rosyjskim rynku, który jest skutkiem sankcji gospodarczych nałożonych na Moskwę przez Zachód z powodu jej polityki wobec Ukrainy. Na kurs rosyjskiej waluty rzutuje ponadto spadek cen ropy naftowej na rynkach światowych.

Rezerwy walutowo-kruszcowe Rosji spadły już do poziomu najniższego od 4,5 roku. Według stanu z 17 października wynosiły 443,8 mld dolarów. W ciągu tygodnia zmalały o 7,9 mld dolarów.

(rs)