Rosjanie zapowiadają, że tragedia Columbii nie wpłynie na rosyjski program kosmiczny. Jest to o tyle ważne, że teraz od Rosjan zależy przyszłość Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Aktualnie na jej pokładzie pracuje 3-osobowa załoga.

Po wstrzymaniu przez Amerykanów lotów wahadłowców, aż do wyjaśnienia przyczyn katastrofy Columbii, tylko Rosjanie mogą dostarczać na ISS ludzi, sprzęt i żywność. Moskwa zapewniła już, że jest w stanie utrzymać stację „przy życiu”. Na ten rok zaplanowano starty trzech statków transportowych Progress i dwóch załogowych Sojuzów.

Jeden z Progressów startuje zresztą już dzisiaj. Ma przetransportować na orbitę żywność i aparaturę naukową.

Oczywiście istnieje również możliwość, że główny sponsor ISS, Stany Zjednoczone, podejmą decyzję o opuszczeniu stacji i zakonserwowaniu jej na kilka lat. W tym czasie byłaby gigantycznym sztucznym satelitą Ziemi.

07:40