Drugi dzień trwa referendum w Stoczni Gdańskiej. Jej pracownicy opowiadają się za lub przeciw strajkowi. Związkowa Solidarność domaga się ograniczenia zapowiadanych zwolnień, zarzucają władzom stoczni działania prowadzące do likwidacji zakładu, łamanie praw pracowniczych czy zaniżanie wynagrodzeń.

Na wydziałach, na których odbyło się już głosowanie, frekwencja wynosi blisko 90%. Tak przynajmniej twierdzi Karol Guzikiewicz z zakładowej Solidarności. Jak stoczniowcy głosowali tego na razie nie wiadomo. Oficjalne wyniki mają być znane dziś wieczorem lub jutro. Większość stoczniowców, z którymi rozmawiał nasz reporter, głosowała za strajkiem. Przeprowadzając referendum chcemy pokazać, że mamy poparcie wśród załogi – mówią związkowcy. Dodają, że nie chcą jednak strajkować, to tylko w ostateczności. „To już inne czasy, teraz składamy pozwy do prokuratury” – dodaje zastępca przewodniczącego stoczniowej Solidarności Karol Guzikiewicz. Zarząd stoczni uważa zarzuty za nieprawdziwe. Wcześniejszy wiec oraz referendum uważa za nielegalne.

Foto Archiwum RMF

10:05