Prezydent Rosji Władimir Putin zawetował ustawę o rosyjskich mediach - podały tamtejsze agencje informacyjne. Putin zażądał stworzenia specjalnej komisji, która ma pracować nad tekstem dokumentu. Ustawa przyjęta przez Dumę tuż po odbiciu zakładników z teatru na moskiewskiej Dubrowce zakłada m.in., że dziennikarzom nie wolno opowiadać o działaniach jednostek antyterrorystycznych.

Rosyjska Duma przegłosowała poprawki do ustaw o mediach i walce z terroryzmem 1 listopada. Zmiany te znacząco ograniczały swobodę wypowiedzi dziennikarzy.

Gdyby w przyszłości doszło do podobnego zdarzenia, gdzie terroryści przetrzymywaliby zakładników, media nie mogłyby swobodnie przekazywać informacji. Dziennikarze nie mogliby opowiadać o przygotowaniach do szturmu, czy działaniach grup antyterrorystycznych. Ponadto nowela zabroniła propagandy przemocy i działalności ekstremistycznej – pod ten zapis można by podciągać praktycznie wszystkie informacje z Czeczeni.

Opozycja podkreślała, że ustawa ta ograniczyłaby wolność mediów. Przeciwko takiemu prawu protestowały największe rosyjskie media, a także OBWE. Według organizacji proponowane przepisy to krok w kierunku całkowitej cenzury w Rosji.

Niecałą dobę po głosowaniu nad nowelizacją ustaw, rosyjskie służby bezpieczeństwa przeszukały biura moskiewskiego tygodnika "Versija". Zdaniem redaktora naczelnego gazety Andrieja Sołdatowa operacja służb specjalnych miała związek z przygotowywanym przez gazetę artykułem na temat szturmu rosyjskich sił na teatr na Dubrowce, w którym przetrzymywani byli zakładnicy (w wyniku użycia gazu śmiertelnie zatruło się ponad 100 osób).

Foto: Archiwum RMF

20:10