Wisła Kraków zremisowała w Oslo z Vaalerengą 0:0 w pierwszym meczu drugiej rundy Pucharu UEFA. Mistrz Polski był drużyną odrobinę lepszą, mógł rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść, jednak zabrakło mu skuteczności.

Krakowanie kończyli mecze w "dziesiątkę" ponieważ za dwie żółte kartki boisko w 82. minucie opuścić musiał Damian Gorawski. Mecz rewanżowy rozegrany zostanie 27 listopada w Krakowie.

Spotkanie w Oslo wiślacy rozpoczęli w niezłym stylu, grali z rozmachem, szybko, gospodarze ograniczali się do obrony. W efekcie przez pierwsze pół godziny gry Adam Piekutowski był zupełnie bezrobotny. W tym okresie najbliższy zdobycia gola był Tomasz Frankowski, którego uderzenie głową w długi róg minmalnie minęło bramkę.

Im bliżej jednak gwizdka na przerwę tym Wisła grała słabiej, mnożyły się niedokładne podania, niewymuszone straty piłki. Właśnie po takim prostym błędzie gospodarze mieli najlepszą okazję na zdobycie gola. Adam Piekutowski podał wprost na nogę Gashiego, a ten z 25 metrów wycelował pod poprzeczkę. Krakowski bramkarz z najwyższym trudem naprawił swój błąd wybijając piłkę na rzut rożny.

Jeszcze tuż przed przerwą dobrą okazję miał Maciej Żurawski, jednak zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i kibice w pierwszej części gry nie doczekali się na bramki.

Druga połowa wbrew oczekiwaniom polskich kibiców miała wyrównany przebieg. Wisła długimi okresami oddawała inicjatywę gospodarzom, gdy jednak przyspieszała natychmiast robiło się gorąco pod bramką Vaalerengi. W 62. minucie Frankowski zgrał piłkę do Cantoro, którego potężny strzał z dystansu trafił w poprzeczkę. 10 minut później znów szczęście było przy gospodarzach, tym razem futbolówka odbiła się od poprzeczki po uderzeniu głową Gorawskiego.

Krakowski pomocnik nie popisał się natomiast w 82. minucie, gdy mając już na koncie żółtą kartkę rzucił piłką, za co arbiter ukarał go po raz drugi i wiślak przedwcześnie musiał opuścić boiska. Paradoksalnie wiślacy od tego momentu zaczęli grać mądrzej, nie dopuszczali Norwegów pod własną bramkę, a Grzegorz Pater mógł nawet zdobyć zwycięskiego gola, jednak jego strzał z najwyższym trudem na rzut rożny wybił bramkarz Vaalerengi

23:25