Ciekawy sposób na przyspieszenie odpraw znalazły służby graniczne na polsko-rosyjskim przejściu w Bezledach. Odprawy - paradoksalnie - ma przyspieszyć skrupulatne egzekwowanie przepisów dotyczących wwożenia do Polski wódki i papierosów. To właśnie przemyt tych towarów powoduje długie kolejki na granicy.

Według nowych zasad obowiązujących od dzisiaj, jeśli osoba przejeżdżająca przez granicę wjedzie na pas odpraw i przyzna się, że wiezie większą ilość alkoholu, celnicy nie zabiorą "nadwyżki" i nie ukarzą przewożącego. To jednak nie koniec - mówi Ryszard Chudy rzecznik celników. "W momencie kiedy podróżny pojawiający się na pasie odpraw zostanie zapytany przez celnika o ilość posiadanego alkoholu i papierosów i powie, że ma więcej niż dopuszczają normy – będzie musiał do Rosji wrócić". W ten sposób celnicy nie tracą czasu na szczegółowe kontrole i odprawa odbywa się znacznie szybciej. Ci, którzy mimo wszystko będą próbowali przemycić alkohol i papierosy nie tylko stracą nadwyżki, ale jeszcze dostaną mandat i trafią do sądu.

foto Archiwum RMF

21:25