Dopiero po pierwszej turze wyborów posłowie zdecydują, czy skrócić tydzień pracy z 42 do 40 godzin.

Powodem przesunięcia planowanego na wczoraj głosowania w Sejmie były względy proceduralne. Jednak zdaniem niektórych polityków to kampania wyborcza, zadecydowała o przesunięciu głosowania nad tą budzącą emocje sprawą.

Zdaniem lidera SLD Leszka Millera, dzięki temu obietnica skrócenia czasu pracy pozostanie, razem z uwłaszczeniem, głównym hasłem wyborczym Mariana Krzaklewskiego:

Jan Lityński - poseł Unii Wolności zaprzecza, aby przesunięcie głosowania było podyktowane względami politycznymi:

Także zdaniem Kazimierza Janiaka z Akcji Wyborczej Solidarność przesunięcie głosowania nie ma nic wspólnego z kampanią wyborczą:

Długość czasu pracy dzieli klub AWS. Rząd oraz część Akcji popiera utrzymanie 42-godzinnego tygodnia pracy, przy wprowadzeniu wszystkich wolnych sobót. "Solidarność", Ruch Społeczny AWS i ZChN popierają zapis o 40-godzinnym tygodniu pracy.

08:40