Projekt ustawy dotyczącej spreadów walutowych, uzgodniony przez PO, PSL i SLD, trafi do sejmowej komisji finansów. Poprawki do niego ma zgłosić PiS. W poniedziałek projektem zajęła się podkomisja finansów. Wspólny projekt ustawy przewiduje, że kredytobiorca zadłużony w walucie obcej, np. w szwajcarskim franku, będzie mógł spłacać raty kredytu bezpośrednio walutą kupioną np. w kantorze lub innym banku, w którym kosztuje mniej.

Bank nie mógłby żądać w takim przypadku dodatkowych opłat czy prowizji, ani aneksów do umowy, jak to się dzieje obecnie. Zmiany miałyby objąć nowe kredyty oraz umowy kredytowe już zawarte, w części niespłaconej do dnia wejścia w życie ustawy.

Przewodniczący podkomisji finansów Sławomir Neumann (PO) poinformował po zakończeniu posiedzenia, że posłowie chcą jeszcze w tym tygodniu uchwalić ustawę; później trafi ona do Senatu. To jest realne i się uda - powiedział.

Podczas posiedzenia podkomisji z projektu ustawy o spreadach walutowych usunięto zapisy dotyczące m.in. możliwości przewalutowania kredytu walutowego co pół roku, oraz wyliczania rat kredytu po sztywnym kursie Narodowego Banku Polskiego.

Duże kontrowersje wzbudził też zapis dotyczący kredytów walutowych już udzielonych i spłacanych. Posłowie chcą, aby nowelizacja odnosiła się również do tych kredytów, które nie zostały jeszcze całkowicie spłacone - w tej części, która pozostała do spłacenia.

Szef Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz powiedział podczas posiedzenia podkomisji, że jakiekolwiek ingerowanie przez ustawodawcę, w taki czy inny sposób, w trwające umowy dotyczące kredytów walutowych jest całkowitym ich zaburzeniem.

Ingerując w nie trzeba mieć jasność, że trudno będzie powiedzieć o jakiejkolwiek instytucji finansowej, której to dotknie, że my wiemy, co w tej instytucji po paru dniach, miesiącach czy latach się dzieje - mówił Pietraszkiewicz. Jeżeli zmieniamy wieloletnie umowy, a mówimy o rynku, który obejmuje sto kilkadziesiąt miliardów złotych, (...) to Polska i polskie banki stracą wiarygodność w obrocie finansowym. Konsekwencje tego są bardzo duże.

Sławomir Neumann (PO) powiedział natomiast, że celem tej ustawy "nie jest zrujnowanie systemu bankowego", ale - jak mówił - nie może być tak dalej, by człowiek był jak chłop pańszczyźniany przywiązany do jednego banku i tylko tam tego franka musiał kupować. Taki kompromis próbujemy tu znaleźć - powiedział Neumann.