Wytwórcy pozywają do sądu sieci sklepów, które żądają od nich pieniędzy za tzw. półkowe. Sieci odpowiadają podwyższaniem opłat, informuje Dziennik Gazeta Prawna".

Sieci handlowe wpadły na pomysł, jak odbić sobie obniżanie cen i marż. Zwiększają wysokość opłat półkowych pobieranych od producentów, którzy wstawiają do sklepu swój towar. Składa się na nie m.in. koszt wprowadzenia towaru do sieci, reklamowania go w folderach, umieszczenia w bardziej widocznym miejscu na półce itp.

Z danych zebranych przez "Dziennik Gazetę Prawną" wynika, że wysokość tego haraczu zaczęła przekraczać 30 proc. wartości produktów. W zeszłym roku było to 25 proc., co producenci jeszcze wytrzymywali.

Teraz jednak działania sieci wywołały bunt wśród producentów. Kancelarie prawnicze specjalizujące się w prawie handlowym przyznają, że obecnie prowadzą dwa razy więcej spraw "półkowych" niż rok temu. To znaczy, że w sądach takich spraw jest ok. 200. Wnoszą je przede wszystkim drobniejsi producenci, dla których wysokość półkowego to kwestia bytu lub niebytu.

Większość z tych procesów zakończy się wygraną producentów, bo pobieranie półkowego jest bezprawne. Zwycięstwo dostawcy towaru może być jednak Pyrrusowe. Musi dobrze skalkulować ryzyko utraty odbiorcy.