Nie pojawiłyby się alternatywne propozycje wobec Otwartych Funduszy Emerytalnych, gdyby OFE dawały pełną satysfakcję - powiedział premier Donald Tusk podczas spotkania z szefami OFE. Zdaniem premiera, kontrowersje dotyczą sposobu działania OFE. Szef rządu do połowy września czeka na propozycje przedstawicieli OFE do projektów ustaw dotyczących funkcjonowania systemu emerytalnego. Zmiany te mogłyby wejść w życie od 1 stycznia 2011 r.

Resort pracy przygotował ostatnio zmiany w systemie emerytalnym, zgodnie z którymi do ZUS miałoby trafiać 16,5 proc. miesięcznej pensji pracownika, zaś do OFE 3 proc. (obecnie do ZUS trafia 12,2 proc. pensji, a do OFE 7,3 proc). Osoby odchodzące na emeryturę mogłyby wybrać oszczędności z OFE i przeznaczyć je na dowolny cel. Jolanta Fedak uzasadnia zmianę m.in. tym, że przez 10 lat funkcjonowania OFE nie zarobiły dla przyszłych emerytów pieniędzy, które mogą być zapowiedzią wysokich emerytur.

Szef rządu ocenił, że sytuacja OFE jest nadzwyczaj komfortowa, jeśli wziąć pod uwagę stałość i pewność strumienia pieniędzy, które do nich przychodzą w czasach, kiedy nikt nie może być pewny trwałości i wielkości pieniędzy. Premier zwrócił uwagę, że OFE koncentrują zbyt wiele uwagi na tym, by osiągać dobre wyniki finansowe dla instytucji, a za mało jest w tym "realnej konkurencji". Ocenił, że wydatki OFE związane z akwizycją nie są uzasadnione z punktu widzenia interesu społecznego.

Wydaje się także rzeczą bezdyskusyjną, że warto porozmawiać o wysokości prowizji i dalej szukać sposobu obniżania prowizji, jaką pobierają OFE. Nie chodzi o to, by uniemożliwić działanie tym instytucjom, ale chodzi także o elementarne poczucie przyzwoitości - zaznaczył szef rządu.

Dodał, że w najbliższym czasie oczekuje od OFE propozycji, w jaki sposób mogą zwiększyć swoją efektywność. Wasza praca będzie miała sens wtedy, gdy zadowoleni będą wasi klienci - powiedział premier. Tusk przestrzegł szefów OFE, żeby traktowali to spotkanie bardzo poważnie.

Polski nie stać na rewolucyjne zmiany systemu emerytalnego - powiedział premier. Dodał, że z punktu widzenia emerytów lepsze jest reformowanie obecnego systemu niż budowa nowego.

Chodzi o to, by zbudować taką równowagę, która pozwoli odzyskać sens reformy emerytalnej - powiedział Tusk. Według niego, przy naprawianiu systemu emerytalnego najlepsza byłaby metoda małych kroków. Nie jesteśmy zwolennikami wywracania czegoś, co można naprawić - powiedział.

Zaznaczył, że choć jego zdaniem Polski nie stać na rewolucyjne zmiany systemu, to jednak może do tego dojść, jeśli OFE nie zwiększą swojej efektywności.