Istnieje podejrzenie, że choroba szalonych krów jest znacznie starsza niż się przypuszcza. Austriacka prasa przypomina szczegóły "krowiej epidemii" z lat sześćdziesiątych, o objawach podobnych do gąbczastego zwyrodnienia mózgu.

Tajemnicza epidemia w Burgenlandzie przy granicy z Węgrami w roku 1963. W kilku wsiach odciętych od świata policja kontrolowała czy wybito wszystkie zwierzęta. Nie tylko krowy, ale także owce i kozy. Mieszkańcom nie wolno było się kontaktować z sąsiadami. Żywność zaopatrzenie dostarczało tylko do granicy wsi. Cały teren staranni zdezynfekowano i dopiero po trzech tygodniach kwarantannę zakończono. Prasa w Austrii publikuje teraz liczne zdjęcia i dokumenty z tego okresu, który mógłby wskazywać, że jest to choroba wściekłych krów. Jednak dopiero, kiedy znajda się kości ubitych krów będzie można przekonać się czy tak było w istocie.

Posłuchaj relacji korespondenta radia RMF FM Tadeusza Wojciechowskiego:

00:05