W ramach umów rządowych Polacy mogą legalnie wyjeżdżać do pracy m.in. do Niemiec, Francji, Hiszpanii czy Norwegii. Tylko w ubiegłym roku nasi zachodni sąsiedzi zatrudnili przy pracach sezonowych ponad 250 tys. Polaków.

Zagranicznymi ofertami pracy dysponują nie tylko wojewódzkie urzędy pracy, ale również prywatne agencje. Pamiętajmy jednak, by sprawdzić prywatnych pośredników wysyłających nas do pracy za granicą - ostrzega Ministerstwo Pracy.

Przede wszystkim sprawdźmy ich wiarygodność, czy dana agencja pośrednictwa pracy jest uprawniona do wysyłania ludzi do pracy za granicę, a więc czy posiada koncesję.

Z danych Ministerstwa Pracy wynika, że w ubiegłym roku funkcjonowało 114 legalnych pośredników. Jak ich sprawdzić?

Lista koncesjonowanych agencji pośrednictwa pracy znajduję się na stronie internetowej www.praca.gov.pl. Jeśli pośrednika na liście nie ma, oznacza to, że działa nielegalnie, a nas za granicą może czekać niemiła niespodzianka i wiele kłopotów.

W podobnej, albo jeszcze gorszej sytuacji, możemy się znaleźć, jeśli zdecydujemy się na pracę „na czarno”. Musimy się liczyć z tym, że sami ponosimy ryzyko za to, co może nas spotkać za granicą.

Umowa o pracę nawet zawarta przez pośrednika jest umową cywilno-prawną. Jeśli okaże się, że legalnie zatrudniający nas zagraniczny pracodawca nie dopełni warunków umowy - a swoich praw chcemy dochodzić na drodze sądowej – musimy sobie radzić, niestety, sami.

Możemy jednak takiego pracodawcę i pośrednika wyeliminować z rynku - apeluje i deklaruje jednocześnie Ministerstwo Pracy - informując o tym chociażby wojewódzki urząd pracy.

foto Archiwum RMF

13:05