Głównym czynnikiem ryzyka dla notowań surowców przemysłowych pozostają obawy o wystąpienie recesji w najważniejszych gospodarkach . Za takim scenariuszem przemawiają ostatnie odczyty danych makro.

Zegar cyklu koniunktury w Niemczech sporządzony w oparciu o części składowe indeksu IFO (ocenę bieżącej kondycji , jak i perspektyw niemieckiej gospodarki w relacji do ich długookresowych średnich) sugeruje, że największa gospodarka Starego Kontynentu wyraźnie hamuje. Odczyty europejskich wskaźników PMI również sygnalizują groźbę istotnego spowolnienia. W przypadku amerykańskiej gospodarki niepokoić powinien fakt, że uważana za dobry indykator nadchodzących recesji różnica między dwoma składnikami indeksu ISM dla przemysłu: nowymi zamówieniami i zapasami już czwarty miesiąc z rzędu przybiera wartości ujemne. Co więcej , obawy o możliwość niekontrolowanego bankructwa Grecji i rosnące napięcie w europejskim sektorze bankowym, sprawiły, że inwestorzy zwrócili się ku dolarowi amerykańskiemu, co dobitnie potwierdzały wzrosty indeksu dolarowego. W średnim terminie aktualny pozostaje scenariusz zakładający umocnienie amerykańskiej waluty i będzie to czynnik mający istotne znaczenie w notowaniach na rynkach surowcowych.

Jednak ostatni tydzień przyniósł wyraźną poprawę nastrojów i w konsekwencji zwyżki na rynkach akcji, wzrosty eurodolara, jak i odbicie na rynku surowców. Do spadku awersji do ryzyka przyczyniły się zarówno stanowcze deklaracje europejskich decydentów dotyczące rozwiązania kryzysu zadłużeniowego, jak i zapowiedzi planów dokapitalizowania sektora bankowego. Pod koniec tygodnia notowania wsparły znacząco lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy: zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (powstało 103 tysiące nowych etatów zamiast prognozowanych 55 tys.) W przyszłym tygodniu szczególną uwagę, szczególnie w kontekście notowań metali przemysłowych należy skierować na dane makroekonomiczne z Chin, które pod koniec ubiegłej dekady, bazując na danych OECD, stały się ich największy konsumentem.

Kurs XAU/USD utrzymuje się powyżej linii trendu wzrostowego powiązanej z dołkami z połowy ubiegłego roku, w pobliżu której przebiega również długookresowa średnia ruchoma. Dopóki te poziomy nie zostaną trwale sforsowane, wciąż aktualny pozostaje długoterminowy trend wzrostowy. Ważnym poziomem oporu będą okolice 1 680 -1 705. Są one powiązane m.in. z poziomem 61,8 proc. zniesienia Fibonacciego ostatnich, gwałtownych przecen, szczytami z końca sierpnia oraz sierpniowym dołkiem. Przebicie przez cenę kruszcu wspomnianej bariery otworzyłoby drogę do dalszych wzrostów. W piątkowe popołudnie za uncję złota płacono 1654 USD.

Cena baryłki ropy brent notowanej w trzymiesięcznym kontrakcie na giełdzie w Londynie porusza się obecnie w średnioterminowym kanale spadkowym, którego górne ograniczenie znajduje się w okolicach 115 dolarów. W piątek skutecznie testowano dość istotne opory wynikające z kwietniowych i sierpniowych dołków., które usytuowane są w okolicy 105 dolarów. Kolejna strefa oporu to okolice 108 – 110 dolarów.

Bartosz Sawicki

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.