55 proc. obywateli USA twierdzi, że w następstwie recesji utracili pracę i dochody, wskutek czego musieli zredukować wydatki i obniżyć swój standard życiowy. Prawie połowa Amerykanów jest zdania, że droga wychodzenia z recesji będzie długa.

Według tych danych, ogłoszonych przez Pew Research Center, ponad połowa obywateli Stanów Zjednoczonych odczuła jako konsekwencję recesji skutki bezrobocia, obniżkę zarobków bądź była zmuszona przyjąć pracę w niepełnym wymiarze godzin.

Bezrobocie w USA kształtowało się w maju na poziomie 9,7 proc., a 16,6 proc. pracowników było zatrudnionych na niepełny etat bądź w ogóle zrezygnowało z poszukiwania pracy. Co szósty Amerykanin musiał ograniczyć wydatki.

Przeciętny okres bezrobocia w ciągu roku wynosi obecnie w USA 23,2 tygodnia. Jest to znacznie więcej niż pod koniec II wojny światowej, kiedy zamykano fabryki zbrojeniowe, a miliony żołnierzy powracały do domu - zauważa Pew Research Center.

Około 26 proc. ankietowanych przewiduje, że ich dzieci będą miały gorszy poziom życia, niż mają oni. Dziesięć lat temu tak pesymistyczny pogląd wyrażało tylko 10 proc. obywateli USA.