Michał Kleiber - były minister w gabinecie Leszka Millera okazał się miernym managerem, by objąć stanowisko szefa wspólnego centrum badawczego Unii Europejskiej. Wydawało się, że to dobry minister, świetny specjalista i profesor. To jednak nie wystarczy.

Kleiber nadawał się do rządzenia Polakami, ale jak się okazało nie nadawał się do rządzenia eurokratami. Nie spełnił wymogów unijnych w zakresie zarządzania i umiejętności kierowania ludźmi. Podobnie jak inni kandydaci z 10 nowych krajów odpadł w konkursie, który polegał między innymi na serii testów, zajęć grupowych i wcielaniu się w różne role.

Najlepszy w tym wyścigu okazał się Słoweniec, ale ponieważ komisarzem do spraw nauki będzie jego rodak – nie przyznano mu stanowiska. Teraz konkurs będzie rozpisany ponownie.