W lutym wzrost produkcji przemysłowej spowolnił z 9 procent do raptem 4,6 procent. Takie dane opublikował Główny Urząd Statystyczny.

Polską gospodarkę wymroziła zima. W lutym temperatura wielokrotnie spadała do minus 20 stopni. Szklanka na drogach i opady śniegu utrudniały transport. W związku z tym firmy nie mogły dostarczać towarów, głównie tych przeznaczonych na eksport.

Niskie temperatury wstrzymały także prace w budownictwie. Tempo wzrostu produkcji spadło z 32 procent w styczniu do 12 procent. Największe spowolnienie widać jednak w budowie dróg. Dynamika spowolniła z 69,1 procent do 27 procent. Luty - dla firm pracujących przed Euro 2012 - był w zasadzie stracony.

W kolejnych miesiącach będzie tylko nieco lepiej. Co prawda, gospodarka nie będzie zmrażana przez niskie zimowe temperatury, ale pojawią się inne spowalniające czynniki. Zaczniemy odczuwać recesję w strefie euro. Naszej gospodarki nie będzie także wspierał słaby złoty. To oznacza, że w najbliższym czasie produkcja przemysłowa będzie utrzymywała się na poziomie 5 procent. To też argument dla Rady Polityki Pieniężnej, by nie podnosić, a może nawet obniżyć stopy procentowe.