Dobra wiadomość dla polskich rybaków - mogą zostać na swoich łowiskach dorszowych, zatem nie będą musieli pływać na odległe rejony Bałtyku, tak jak chciała tego Unia Europejska. Piętnastka podzieliła Bałtyk na łowiska wschodnie i zachodnie. Podzieliła też limit połowowy przyznany naszym rybakom.

Nasze kutry miały łowić daleko od swoich portów. Polska strona przekonała jednak urzędników w Brukseli, by cofnięto te decyzje. Nasi urzędnicy argumentowali, że decyzja Unii jest nieprzemyślana, źle przygotowana formalnie i należy ją jeszcze przedyskutować. Bruksela przyznała Polakom.

Na zachodnich łowiskach, gdzie mieli pracować Polacy rybacy, dorszy jest więcej, ale nasi rybacy wolą łowić na łowiskach wschodnich, bo są dużo bliżej – korzystanie z niech jest więc tańsze.

Z decyzji tych zadowoleni są rybacy, ale naukowcy, którzy od dawna alarmują, że Bałtyk jest przełowiony, zachowują powściągliwość: Stan tego stada jest faktycznie zły. Miejmy nadzieję, że te zamiary, szczególnie polskiego rybołówstwa, a więc redukcja floty, w jakimś stopniu ograniczy presję na te zasoby - mówi jeden z pracowników Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni.

14:15