Coraz więcej polskich przedsiębiorców myśli o wejściu ze swoimi towarami i usługami na rynki unijne. Nasze produkty są bardzo atrakcyjne, a co ważne - tańsze. Naturalnym partnerem handlowym są najbliżsi nam sąsiedzi, czyli Niemcy.

Kontakty handlowe z Niemcami od dawna utrzymują przedsiębiorcy z woj. zachodniopomorskiego, zwłaszcza ze Szczecina i okolic. Agencja reklamowa Anny Turkiewicz od 5 lat reklamuje niemieckie centrum handlowe. Ich sprzedaż zwiększyła się ok. 15-20 proc. - zachwala.

Niektóre firmy kończą już załatwianie potrzebnych procedur, które pozwolą im wejść na niemiecki rynek. Część przedsiębiorców już teraz sprzedaje pojedynczym klientom wybory w Polsce, np. wędliny. Krakowska sucha, kabanosy, myśliwska, wiejska cieszą się największym powodzeniem - wylicza Wiesława Kornaszewska.

Niektórym już udało się zdobyć niemieckich konsumentów, np. piekarni Romana Krupińskiego. Sprzedajemy im wyroby w postaci mrożonek, które oni u siebie odpiekają. Sprzedajemy i także gotowe chleby. Mamy bardzo dobre oceny.

Wielu przedsiębiorcom marzy się, by na terenie Niemiec jak najszybciej otworzyć swoje z sklepy – z polskimi szyldami i obsługą.