Wyścig z czasem toczą rosyjscy ratownicy w górach na granicy z Gruzją. W dwukilometrowym tunelu Rokskij śnieżna lawina odcięła wczoraj prawie 150 osób. Na Bliskim Wschodzie szaleją burze piaskowe.

Rzecznik rosyjskiego Ministerstwa do spraw Sytuacji Kryzysowych powiedział, że ekipy ratunkowe pracują 24 godziny na dobę. Używają pługów śnieżnych i traktorów, ale ich wysiłki niweczą kolejne lawiny, schodzące ze zbocza góry. Według rosyjskiej telewizji, ludzie uwięzieni wewnątrz tunelu, by nie zamarznąć muszą przez cały czas mieć włączone silniki w swoich autach. Może to jednak sprawić, że zatrują się spalinami. Zanim lawiny całkowicie odcięły oba końce tunelu, ratownikom udało się ewakuować około tysiąca podróżnych.

Burze na Bliskim Wschodzie

W Polsce szaleją burze śnieżne, a na Bliskim Wschodzie - piaskowe. W północno- wschodniej Syrii z powodu piaskowej zawieruchy zmarły już trzy osoby. 170 innych, w tym ponad 30 dzieci trafiło do szpitali z powodu kłopotów z oddychaniem. Wiatr wieje z prędkością przekraczającą sto kilometrów na godzinę, wyrywa drzewa z korzeniami i niszczy budynki. Z powodu wichury utopiło się 7 egipskich rybaków, a w Libanie zawaliła się remontowana ściana, zabijając dwóch robotników.

foto RMF FM

15:35