Wczoraj spadki na giełdach, dziś powrót do normalności. Rynki finansowe po wczorajszych atakach terrorystycznych odrabiają straty. Tym razem - w porównaniu z zamachami w Madrycie i w Nowym Jorku - inwestorzy ponieśli mniejsze straty.

Najwidoczniej gracze giełdowi już oswoili się z zamachami. Po londyńskich atakach panika trwała tylko kilka godzin - spadły indeksy giełdowe, kursy euro i dolara, w dół poszły także akcje kilku branż, np. turystyka, linie lotnicze, ubezpieczenia. Ale już dziś indeksy wracają do poprzedniego poziomu – mówi analityk Piotr Kuczyński. Z punktu widzenia rynku finansowego nic się nie stało. Gospodarka tąpnęłaby wówczas, gdyby ataki powtarzały się częściej – dodaje.

Na razie tracą ludzie, gospodarka może nawet zyskać. Zniszczona została stacja metro. Trzeba ją teraz odbudować. Będą przetargi. Zarobią firmy budowlane - mówi Richard Mbewe. Przy odbudowie zarobić mogą także robotnicy z Polski – zaznacza. Cóż to dość cyniczne konkluzje, ale taka jest światowa gospodarka.