Wiemy, co znajdzie się w projekcie ustawy o pomocy frankowiczom autorstwa Platformy Obywatelskiej. Nowe prawo – jak usłyszał dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki – ma zostać uchwalone jeszcze przed wyborami.

Projekt autorstwa PO nie będzie polegał na prostej operacji przewalutowania kredytów np. po kursie w jakim je brano. Mają się w nim znaleźć zapisy, które nie spodobają się bankom. To one ponieść mają teraz - wspólnie z frankowiczami -  koszty wzrostu kursu szwajcarskiej waluty. W projekcie ma się pojawić zapis o utworzeniu specjalnego funduszu, który wspierać będzie tych, którzy spłacają kredyty po kursie radykalnie wyższym od tego, w którym je zaciągali. Jest też mowa o pomocy dla kredytobiorców, którzy mają problemy ze spłatą zobowiązań.

Przedwyborcze obiecanki

Wczoraj premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że najpóźniej do środy do Sejmu trafi projekt ustawy "rozwiązującej problemy kredytobiorców". Poinformowała, że szczegóły ma ujawnić posłanka PO Krystyna Skowrońska. Chcemy pomóc nie tylko tym, którzy brali swoje kredyty we frankach czy euro, ale chcemy też pomóc tym, którzy są w trudnej sytuacji i wzięli kredyt w złotówkach - mówiła premier we wtorek wieczorem w TVP Info.

Poczekajmy do jutra, aż pani poseł Skowrońska, która jest autorką m.in. tego pomysłu, będzie mogła o tym państwu opowiedzieć - ale będzie rozwiązanie dla frankowiczów. I nie opowiadanie historii pod tytułem: wszystkim wrócimy i będziemy umowy przewalutowywać z dniem podpisania tejże umowy w tym banku, kiedy ktoś się decydował brać te pieniądze w innej walucie niż tylko złotówka - podkreśliła szefowa rządu. Zaznaczyła, że we wrześniu zamierza przedstawić kolejne rozwiązania, m.in. dla osób, które pracują na tzw. umowach śmieciowych.

(ug)