Znamy projekt rządowego programu Pierwsze Mieszkanie. Będzie skierowany do wszystkich, którzy nie posiadają własnej nieruchomości i mają maksymalnie 45 lat.

Państwo przez 10 lat będzie dopłacało bankom do naszego kredytu, tak by oprocentowanie wyniosło 2 proc. Przez to kredyt ma być tańszy i bardziej dostępny.

Maksymalna kwota kredytu to 500 tys. zł złotych, dla rodzin 600 tys. zł, a maksymalny wkład własny wyniesie 200 tys. zł.

Jest jeszcze jeden warunek - mieszkanie to musi być kupione właśnie na cele mieszkaniowe, a nie inwestycyjne.

Będzie musiała być złożona deklaracja, oczywiście z pełnymi konsekwencjami prawnymi w tym zakresie co do tej prawdziwości, że mieszkanie, które kupiliśmy, będziemy w nim zakładać rodziny, to będzie nasze podstawowe miejsce naszego pobytu - mówi minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.

Rząd nie wyklucza wprowadzenia kontroli tego, czy rzeczywiście mieszkamy pod danym adresem.

Dziś projekt ustawy trafił do konsultacji, jeszcze w lutym ma się nim zająć Rada Ministrów. Projekt ma zacząć działać od lipca.

Rocznie budżet państwa może wydać na dopłaty do takich mieszkań nawet miliard złotych.

Opracowanie: