Walka z terroryzmem nie może polegać tylko na operacjach represyjnych i karzących – napisał Jan Paweł II w przesłaniu na Światowy Dzień Pokoju. Papież postuluje wzmocnienie funkcji ONZ, respektowanie praw człowieka i wychowanie do pokoju.

Przesłanie papieża pojawiło się w trzy dni po aresztowaniu Saddama Husajna. Jak wiadomo papież był zdecydowanym przeciwnikiem wojny w Iraku. Nie wojnie! Wojna nie zawsze jest nieunikniona. Zawsze jest porażką człowieczeństwa - mówił Jan Paweł II w styczniu tego roku, czyli 2 miesiące przed rozpoczęciem interwencji amerykańskiej w Iraku.

Choć w papieskim przesłaniu nie wymieniono żadnych państw, to słowa Jana Pawła II można odebrać jako lekka krytykę USA. Papieski dokument zawiera swego rodzaju skarcenie Amerykanów za to, że wkroczyli do Iraku bez zgody ONZ. Sugeruje, że użyli oni prawo pięści, a nie siłę prawa.

Jan Paweł II wymienia ONZ i Radę Bezpieczeństwa jako najważniejszego gwaranta bezpieczeństwa narodowego, podkreślając jednocześnie konieczność wewnętrznej reformy tej organizacji.

Dużo miejsca w papieskim przesłaniu poświęcono terroryzmowi. To właśnie eskalacja tego zjawiska, a nie konflikty między państwami, uznane są za papieża za najważniejszy problem współczesnego świata. Ale według Jana Paweł II walka z tą plagą nie może opierać się jedynie na metodach represyjnych. Jego zdaniem konieczne jest wypracowanie w prawie międzynarodowym instrumentów, które umożliwią zwalczanie, ale też zapobieganie terroryzmowi.

W czasie prezentacji papieskiego dokumentu w Watykanie, kardynał Martino - jeden z najbliższych współpracowników papieża - skrytykował Amerykanów za pokazanie filmu z Hesajnem. Jego zdaniem iracki przywódca jest tam traktowany "jak krowa". Kardynał powiedział, że żal mu Saddama. Dodał, iż iluzją byłoby sądzić, iż aresztowanie byłego prezydenta Iraku naprawi szkody, wyrządzone przez wojnę.

16:20