Bojówkarze z radykalnego palestyńskiego ugrupowania Hamas otworzyli ogień w kierunku funkcjonariuszy policji pilnujących w Gazie domu szejka Ahmeda Jasina, duchowego przywódcy Hamasu, osadzonego w areszcie domowym przez lidera Palestyńczyków Jasera Arafata. Trzech demonstrantów i jeden policjant zostało rannych.

Pod naciskiem miedzynarodowej opinii publicznej Jaser Arafat rozkazał osadzić w areszcie domowym duchowego przywódcę Hamasu - niewidomego i poruszającego się na wózku inwalidzkim szejka Ahmeda Yassina. To właśnie Hamas wziął odpowiedzialność za ostatnie weekendowe samobójcze zamachy w Jerozolimie i Hajfie, gdzie zginęło 25 osób a ponad 200 zostało rannych. Wkrótce na pomoc uwięzionemu ruszyło kilka tysięcy Palestyńczyków. Naoczni świadkowie informują, że protestujący pomaszerowali w kierunku domu szejka wznosząc okrzyki muzułmańskie. Przed domem Yassina w Gazie doszło do strzelaniny. Rannych zostało trzech demonstrantów i jeden policjant. Szejk jest najwyższym rangą przedstawicielem palestyńskich organizacji terrorystycznych wobec którego zastosowano sankcje policyjne.

Prezydent USA - George Bush zaapelował do przywódcy Autonomii Palestyńskiej, aby zrobił wszystko co w jego mocy, żeby zapobiec dalszym atakom terrorystycznym w Izraelu. "Arafat musi okazać się przywódcą i pociągnąć do odpowiedzialności karnej tych, którzy wykorzystują morderstwo jako broń, żeby sabotować proces pokojowy i niszczyć niewinne życie"- powiedział prezydent Bush.

Foto: Archiwum RMF

06:40