Autonomia Palestyńska złożyła protest do Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie przeprowadzonych w ostatnich dniach izraelskich ataków. Chodzi głównie o wydarzenia z minionej nocy, kiedy armia Izraela zastrzeliła pięciu palestyńskich policjantów na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Wcześniej izraelscy żołnierze zburzyli kilka domów w północnej części Zachodniego Brzegu, niedaleko Tulkarem. Wojsko twierdzi, że palestyńscy snajperzy używali ich jako osłony do ataków na żydowskie osiedla. W nocy izraelskie helikoptery bojowe zaatakowały samochody palestyńskich służb bezpieczeństwa. Ostrzelano również kwaterę główną Jasera Arafata, który nie odniósł żadnych obrażeń. Według rzecznika izraelskiej armii, ostrzał przeprowadzony przez helikoptery był odpowiedzią na rosnącą przemoc i prowadzenie zamachów terrorystycznych z terenów kontrolowanych przez Autonomię Palestyńską. Rankiem w Tel Avivie udało się zapobiec kolejnemu zamachowi bombowemu. Ładunek, podłożony na jednym z przystanków autobusowych, odnalazł przypadkowy przechodzień. Policja izraelska twierdzi, że bomba miała bardzo dużą siłę rażenia - gdyby wybuchła, mogłoby zginąć wiele osób. Na szczęście rozbroili ją izraelscy żołnierze.

foto EPA

09:40