Na koniec ubiegłego roku podatnicy byli winni fiskusowi 45 mld zł. I chociaż wykrywalność oszustw podatkowych wzrosła z 29 proc. do 43 proc. w 2014 r., tylko z samego podatku VAT resort finansów doliczył się 30 mld zł zaległości - czytamy w "Pulsie Biznesu".

To kwota piętnaście razy większa niż wydatki budżetu państwa na kulturę i dwukrotnie wyższa niż to, co rząd przeznaczył na oświatę i szkolnictwo wyższe.  

Najwięcej postępowań egzekucyjnych jest w VAT - 17 mld zł. To głównie wyłudzenia podatkowe. Trudno jednak tę kwotę odzyskać czy chociaż zastopować jej wzrost, gdyż wciąż dobrze się mają tzw. przestępstwa karuzelowe. Mimo że ustawa o VAT jest ciągle nowelizowana i zmieniany jest schemat rozliczania podatku, oszuści są zawsze o krok przed fiskusem, np. zmieniając branże.  

Zdaniem cytowanych przez gazetę ekspertów, walka z oszustami podatkowymi przypomina walkę z wiatrakami - brakuje nieuchronności kary. 

(mpw)