​Kwota wolna od podatku w wysokości 30 tys. zł oraz emerytura bez podatku do 2,5 tys. zł - takie założenia według OKO.press mają pojawić się w programie Nowego Ładu, planu PiS na odbudowę gospodarki po pandemii. Szczegóły jeszcze nie są znane.

Nowy Ład to strategia opracowywana przez premiera Mateusza Morawieckiego, która ma zostać przyjęta na konwencji partyjnej Prawa i Sprawiedliwości. Według przecieków, do których dotarł "Puls Biznesu", zakładać ma on m.in. wzrost wydatków na ochronę zdrowia do 7 proc. PKB, rozszerzenie "estońskiego CIT-u" na wszystkie firmy, ulgi dla przedsiębiorców i inwestycje w drogi szybkiego ruchu. Z kolei zgodnie z zapowiedziami samego premiera, plan dotyczy głównie transformacji energetycznej, cyfryzacji, transportu, ochrony zdrowia i innowacyjności gospodarki.

Jak podaje OKO.press w planie znajdą się także dwie propozycje dość istotne propozycje. Chodzi o podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł oraz emerytur bez podatku do 2,5 tys. zł. Program Nowego Ładu ma zostać ogłoszony na konwencji 20 marca.

Stara propozycja, wciąż bardzo popularna

Propozycja podniesienia kwoty wolnej od podatku powraca praktycznie przy każdych wyborach. Obecnie proponują to niemal wszystkie partie sejmowe. Kwota 30 tysięcy także często się pojawia - proponowały ją już Konfederacja, Lewica, PSL oraz Kukiz’15Platforma Obywatelska na ostatniej konwencji zaproponowała kwotę wolną od podatku w wysokości 10 tysięcy zł.

Także PiS przed wyborami w 2015 roku apelował o podniesienie jej do poziomu 8 tys. zł. W 2009 roku kwota została ustanowiona na poziomie 3091 zł, co oznacza, że rocznie podatek jest pomniejszony o 525 zł. PiS owszem, podniósł ją do poziomu 8 tys. - ale wyłącznie dla osób zarabiających 8 tys. zł rocznie (667 zł miesięcznie). Z kolei osoby zarabiające ponad 127 tys. zł w ogóle kwoty wolnej obecnie nie mają.

Z tego też powodu na obecną propozycję PiS należy patrzeć nieco inaczej. Kwota wolna od podatku w wysokości 30 tys. zł to potężne wsparcie - jak wylicza Sławomir Dudek z Forum Obywatelskiego Rozwoju, reforma oznaczałaby zwiększenie miesięcznych zarobków Polaków o nawet 380 zł. 

Jednocześnie byłby to olbrzymi koszt - nawet 60-70 mld zł - co uderzyłoby zwłaszcza w samorządy, dla których wpływy z PIT stanowią znaczącą część budżetu. Możliwe jest więc, że PiS zaoferuje nieco okrojoną wersję, np. kwotę wolną od podatku dla osób otrzymujących minimalne wynagrodzenie, która przy wyższych zarobkach proporcjonalnie by spadała. Taka propozycja pojawiła się w programie prezydenckim Rafała Trzaskowskiego, a nie byłby to pierwszy raz, gdy PiS podbiera pomysły swoich konkurentów i przedstawia jako swoje. Koszt takiej zmiany to ponad dwukrotnie mniej.

Interesująca jest też deklaracja emerytur bez podatku do 2,5 tys. zł. Głównie dlatego, że wiele wskazuje na wymiar propagandowy propozycji. Po wprowadzeniu opisywanej wyżej kwoty wolnej od podatku emerytury do 2,5 tys. zł miesięcznie byłyby właśnie tymi, które są zwolnione z danin. Wygląda więc tak, jakby ktoś próbował upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Szczegółów jednak na razie nie znamy.